Oliver Lake - Galeria - Październik 2008


12.2008          09.2008          Przed zakupem
2011          2010          2009
 

Zaledwie trzydniowa wizyta u Oliverka, właściwie tylko i wyłącznie w celu sprawdzenia stanu jego szyi, na szczęście wszystko już było w porządku. Przy okazji mała dostawa smakołyków ;)

29. 10. 2008.


30. 10. 2008.
Odwiedziny z "Babcią", czyli moją mamą; to był jeden z bardzo zdjęciowy dzień :)
Na powitanie Oliver wyglądał pięknie - wytarzany z każdej możliwej strony... brudas! ;D


Poli z resztą nie wyglądała lepiej.

W trakcie naszych obserwacji i sesji zdjęciowej, wyturlał się jeszcze kilka razy w swoim ulubionym dołku ze żwirkiem i widać miał przy tym niezły ubaw.

Na początek mała rozgrzewka i większa dawka ruchu. Polianka ze zdziwieniem chrapała, za co ją gonią, a Oliver długo ganiał szalonym galopkiem.





 

Mały skok przez dołek, w którym zbiera się po deszczu spływająca z górki woda

 

Chwila wytchnienia i zaspokojenia pragnienia, konie chyba miały nadzieję na jakąś wycieczkę, przed przyczepką: "w szeregu zbiórka!" :)

Wstajni oprócz porządków z wyglądem był przegląd zębów i oswajanie z dotykiem po uszach, czyli wszystko czego Oliver nie lubi najbardziej ;P

Później jeszcze mały trening z chodzeniem w ręce...

Sesja zdjęciowa z "Babcią"...


...i powrót na padoczek, tyle że w między czasie mieliśmy świeżą dostawę żwirku, w którym Oliver chyba bardzo chciał coś wykopać grzebiąc nogami.

Tak więc dla malucha był to dzień pełen wrażeń, szczególnie po trzech tygodniach nic-nierobienia.


12.2008          09.2008          Przed zakupem
2011          2010          2009